Powered By Blogger

wtorek, 18 grudnia 2007

siedzi sobie Audrey na parapecie i spiewa

To
najpiękniejsza piosenka i przepieknie wykonana i ponadczasowa.Oczywiscie jest tysiąc albo dwa razy tyle przepieknych piosenek:))ale mogę sobie wyróznic jaką chcę w ten wtorkowy wieczór.
Nikt nie zaśpiewał Moon River tak jak ona..popatrzcie i posluchajcie w YOU TUBE,bo cos mi sie nie chce wgrać,nie jestem specjalnie uzdolniona technicznie..ani specjalnie ani wcale:).................a ten Truman Capote mały brzydal ,nieetyczny w postępowaniu jako czlowiek(mysle o zaprzyjaznianiu sie z więzniem w celu zdobycia materiału na ksiazkę wszech czasów)stworzył postać literacką kobiety,w której zawarł taką magię ...ach szkoda gadać.....nic nie jest białe albo czarne.
Jakos nostalgicznie spędzam ten wtorkowy wieczór....cóż,,,

1 komentarz:

renezja pisze...

Moja kochana Ender... Chcę Ci słać bukiet szczerych życzeń, a w paczce chowam uśmiechy ( 365 ) na każdy dzień jeden wesoły jak iskierka...
Bądź zdrowa, szczęśliwa i zadowolona . Jesteś moją sieciową przyjaciółką:)
a jak będzie taka możliwość, staniemy się przyjaciółkami w realu:):)Wesołych Świąt Iwonko i upojnego Sylwestra:)