Za parę godzin jadę na lekcje tańca.Dziś pierwsza lekcja.Będę się uczyła Bachaty i Marenque.Wykorzystam te umiejetnosci podczas fiesty w Tineo w połowie sierpnia.Tańcze na tych fiestach już 3 lata..ale moje umiejetnosci pozostawiają wiele do życzenia.Mimo,że moi kolumbijscy przyjaciele-Marisel i Juan Carlos robia co mogą żebym mogła powiedzieć,ze umiem te tańce tańczyć:))
Mam nadzieje,że nauczę się wszystkich tańcy :))....a dlaczego nie?
2 komentarze:
Hej :) Jak idzie nauka tańca? uwielbiam tańczyć i muszę się wybrać gdzieś, bo tańczę tylko w domu ostatnio.... pozdrawiam cieplutko :)
rewelacyjne lekcje i o dziwo wiecej panów...chwilami stoja czekajac na swoja kolej.
wszyscy musza tanczyc ze wszystkimi,ponieważ powinno sie umiec zatańczyć z każdym partnerem,
salsa libre to szkola zatrudniajaca swietnych instruktorów no i sama sala lustra,dębowy parkiet jednym słowem...super...myla mi sie jeszcze kroki i układy...ale przecież dopiero zaczynam,polecam wszystkim taka nauke
Prześlij komentarz