Powered By Blogger

czwartek, 18 października 2007

Moja przyjaciółka

Malarz nazywa się Hamen....w pierwszym momencie jak spojrzałam na obraz pomyslałam -jaki kicz
..gdy chciałam przeniesc wzrok na sąsiedni ,powstrzymało mnie spojrzenie kobiety z obrazu---patrzyła na mnie.
Przygladałysmy sie sobie długo...poczułyśmy do siebie sympatię...
Jestem w Prado 2 razy w roku. Zawsze lece się przywitać z moją przyjaciółką.....i za kazdym razem ona jest dla mnie coraz milsza.....Wychodząc macham jej ukradkiem ....i przysiegam ona smutnieje........Obrazy powinni mieć ludzie,których one obchodzą:)

3 komentarze:

Joan and David Piekarczyk pisze...

Nazywam się David Piekarczyk. Please usprawiedliwiają mój biedny język polski. Tylko teraz uczę się języka moich przodków. Piszę ponieważ zobaczyłem twoje blog nazwisko na moim kuzyna Krzysztof Kupinski blog. Twoje nazwisko interesuje mnie. Moja babka była Rosalja Ender(Ender)..ona urodziła się w Grodziec, na południe od Konin. Jej mąż był Jozef Kazmierczak z Golina. Jej ojciec był Karol Ender i macierzysta Marianna Daskiewicz. Tak jakiekolwiek z tych nazwisk brzmią znajomy do ciebie. Jestem emerytowanym Amerykaninem/Polaczkiem, który ruszył do Polski by żyć 3 monts temu. Badam dla połączeń rodziny.
Moje adresy poczty elektronicznej są.... piekar66@hotmail.com i mój blog, po angielsku i polskim są at...http://david-polanddavid.blogspot.com.

renezja pisze...

Jesteś wspaniałą kobietą... Bałam się tej " dojrzałości" (wkraczam w 40-tkę )Na szczęście są tacy ludzie jak Ty , którzy w chwilach lęku pokazują , że życie w każdym wieku jest wartościowe :)Lubisz obrazy , ja piszę wiersze z obrazów w mojej wyobraźni... :) Jeżeli znajdziesz chwilę dla lekko zagubionej " poetki" to napisz proszę do mnie. pokaże Ci moje blogi. Pozdrawiam cieplutko Rena

renezja pisze...

A propos pierwszego komentatora...
mieszkam w Koninie. Czyli w mieście w którego okolicach szuka swoich korzeni. Może mogłabym jakoś pomóc..... Do ewentualnego poznania :) Rena